Trasa: Nowa Wieś – Pustelnia św. Jana z Dukli – Nowa Wieś
Korzystając z okazji, że jesteśmy
w okolicy Dukli postanowiliśmy wybrać się do pustelni św. Jan. Początkowo
chcieliśmy pójść szlakiem czerwonym z Chyrowej, jednak deszczowa pogoda trochę
popsuła nam plany i ostatecznie jako punkt wyjścia obraliśmy Nową Wieś. Zaraz
po zjechaniu z drogi krajowej i pokonaniu Jasiółki po prawej stronie znajduję
się miejsce, gdzie można zostawić samochód. W przerwie pomiędzy silniejszymi
opadami deszczu ruszamy na szlak. Wracamy się z powrotem na drogę krajową i
skręcamy w lewo. Idziemy chodnikiem aż do przejścia dla pieszych, gdzie pokonujemy
drogę i kierujemy się w stronę przystanku autobusowego. Tutaj niestety chodnik
się kończy i musimy iść dalej poboczem, które na szczęście jest dość szerokie.
Po około 100 metrach od przystanku skręcamy w prawo i po chwili wchodzimy do
lasu. Zaczynamy od podejścia niezbyt
ostrego, ale bardzo śliskiego po deszczu. Nie trwa ono zbyt długo, a my
narzuciliśmy szybkie tempo, więc już po kilkunastu minutach wyszliśmy na polanę
skąd roztaczał się widok na okoliczne szczyty.
Ponownie wchodzimy między
drzewa. Droga zdecydowanie się wypłaszczyła. Idzie się przyjemnie. Las jest
tajemniczy i mroczny.
Czeka nas jeszcze jedno krótkie podejście i w końcu wychodzimy
na drogę asfaltową. Mamy tutaj do wyboru albo zgodnie z czerwonym szlakiem skręcić
w prawo i już po kilku krokach dojdziemy do pustelni, albo pójść prosto drogą
krzyżową, która jest zdecydowanie dłuższa i bardziej pod górę. Oczywiście decydujemy
się na drugą opcję i postanawiamy, że wrócimy asfaltem. Po przejściu całej ścieżki
i obejrzeniu wszystkich kapliczek, aby dotrzeć do pustelni musimy skręcić dwa
razy w prawo. Pierwszy budynek, który mijamy to pustelnia z 1930 roku.Idąc
dalej dochodzimy do kaplicy św. Jana z Dukli. Natomiast jeżeli zejdziemy
schodami w dół dotrzemy do groty z cudownym źródełkiem.
Powoli wyruszamy w drogę
powrotną. Zachodzimy jeszcze do zrekonstruowanej pustelni św. Jana.
Następnie idziemy
asfaltem aż do odejścia szlaku czerwonego w lewo w stronę Nowej Wsi. Do
samochodu wracamy już po swoich śladach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz